7 grudnia, w liturgii Kościoła Katolickiego, wspominamy Św. Ambrożego – Arcybiskupa Mediolanu, duchownego, który trwale zapisał się na kartach wczesnego chrześcijaństwa, wybranego przez pszczelarzy na swojego patrona.
Św. Ambroży (Amrosius Aurelius) pochodził z arystokratycznej rodziny rzymskiej. Urodził się około 339 roku w Trewirze. Jego ojciec był namiestnikiem cesarskim, prefektem Galii. Nauki w zakresie filozofii, prawa i retoryki pobierał w Rzymie. Początkowo, był urzędnikiem cesarskim w prefekturze Syrmii, następnie objął stanowisko gubernatora Ligurii i Emilii, przenosząc się do Mediolanu. Za jego czasów, w mieście, trwał spór między katolikami a arianami dotyczący wyboru mediolańskiego biskupa. Z racji swojej pozycji, Ambroży usiłował załagodzić ten konflikt. Działania okazały się skuteczne. W wyniku kompromisu, oba stronnictwa postanowiły zaproponować mu godność biskupa miasta. Pomimo początkowych wątpliwości, 30 listopada 373 r. Ambroży przyjął chrzest i wszystkie święcenia (w tamtych czasach praktykowano chrzest w wieku dorosłym, by był przyjęty z całą świadomością). 7 grudnia został konsekrowany na biskupa. Późniejszy Święty dał się poznać jako rozważny i wrażliwy na krzywdę ludzką pasterz. Wyróżniał się sprawiedliwością, życzliwością, zmysłem praktycznym łącząc to z silną wolą i nieustępliwością. Jego kazania spowodowały nawrócenie późniejszego Św. Augustyna. Słynął z dobroczynności. Podczas najazdu Gotów w 378 r., polecił przetopić kościelne naczynia liturgiczne, przeznaczając pozyskane środki na pomoc dla głodujących. Osoba biskupa Ambrożego cieszyła się wielkim szacunkiem i autorytetem rządzących cesarzy, pomimo wysokich wymagań duchowych, które im stawiał.
Wielką wagę przykładał do sprawowania liturgii. Jego imieniem jest nazywany ryt, który wywarł duży wpływ na liturgię rzymską. Obrządek ambrozjański jest nadal praktykowany przez 5 milionów wiernych w diecezji mediolańskiej oraz we włoskojęzycznej części Szwajcarii. Umarł 4 kwietnia 397 roku, mając ok. 57 lat. Pochowano go w Mediolanie w bazylice, nazywaną obecnie imieniem Św. Ambrożego.
Pozostawił po sobie bogatą spuściznę. Są to liczne mowy, pisma, kazania, komentarze do Ewangelii św. Łukasza, 91 listów oraz przede wszystkim hymny, które weszły na stałe do liturgii.
W ikonografii Św. Ambroży przedstawiany jest w stroju biskupim. Często ukazywany w towarzystwie ojców Kościoła, obok św. Augustyna, św. Hieronima i św. Grzegorza I Wielkiego. Jego atrybutami są: bicz o trzech rzemieniach, pastorał, dziecko w kołysce, gołąb i ptasie pióro jako znak boskiej inspiracji, księga, krzyż, mitra, model świątyni, ul, pszczoły oraz napis: “Dobra mowa jest jak plaster miodu”. Pojawiające się elementy nawiązujące do pszczół, choć sam duchowny najprawdopodobniej nie miał do czynienia z pszczelarstwem, spowodowały, że został On wybrany na patrona pszczelarzy.
Sądzimy, że pszczelarska symbolika, nawiązuje do kaznodziejskich zdolności Ambrożego, szczególnie słowa: Dobra mowa jest jak plaster miodu. Z osobą Świętego związane jest również podanie, że w wieku niemowlęcym, kiedy spoczywał w kołysce, jego usta obsiadły pszczoły. Wchodziły mu one do ust, nie robiąc krzywdy. Widzący to zjawisko, jego Ojciec uznał, że to nietypowe wydarzenie jest znakiem z nieba, zapowiadającym, że syn zostanie kimś wyjątkowym. Życie Świętego pokazało, że nie mylił się.
Zaopatrzone w pszczelarskie atrybuty, wizerunki i figury Świętego Ambrożego, zaczęły pojawiać się w miejscach związanych z pszczelarstwem. Jego postać doskonale wpisuje się w patronat nad bartnictwem, nie tylko ze względu na słynną legendę. Wyjątkowa pracowitość świętego to naturalna cecha pszczół, jak i opiekujących się nimi pszczelarzy. Natomiast 7 grudnia, dzień konsekracji Ambrożego na biskupa, jest uznawany za tradycyjne Święto Pszczelarzy.
Tego dnia br. w Sierakowicach, z inicjatywy wójta Mirosława Kuczkowskiego oraz miejscowego Urzędu Gminy spotkali się pszczelarze z rejonowego koła pszczelarzy. Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą w kościele parafialnym, Parafii pw. Św. Marcina z Tours w Sierakowicach. W swoim kazaniu ks. Marian Knut przypomniał nie tylko sylwetkę Św. Ambrożego. Wspomniana została również działalność księdza Bernarda Antoniego Łosińskiego. Był on wybitnym katolickim działaczem politycznym, zgładzonym w 1940 roku w obozie koncentracyjnego w Sachsenhausen, wobec którego toczy się proces beatyfikacyjny. Ks. Marian skupił się na jego pracy w Sierakowicach, gdzie prowadził m.in. pasiekę oraz założył koło pszczelarzy.
Po mszy pszczelarze mogli posłuchać szkolenia dotyczącego zatruć pszczół chemicznymi środkami ochrony roślin, prowadzonego przez PODR w Lubaniu. Mam nadzieję, że słuchający wykładu pszczelarze nie będą mieli okazji do wykorzystania przedstawionych tam informacji.
Jarosław Cichocki